Wędkarstwo to moja pasja od ponad 30 lat,z czego dobre ćwierć wieku to spinning.Przez długi czas byłem wierny malutkim rzeczkom,siurkom i ciurkom oraz mieszkającym w nich kleniom,jaziom i zębatym różnej maści.Stosunkowo niedawno zaczęła się moja przygoda z zaporówkami i łódkowymi łowami,które opanowały mnie bez reszty.A ryby z kolcami na grzbiecie potrafią zawrócić mi w głowie i śnić się po nocach.Pstryk w opadzie to doznanie niemal mistyczne :),tak jak zbiórka klenia w krystalicznej wodzie.Mój sezon zresztą tak dokładnie się układa,kiedy po wiosennych szaleństwach rzeczułkowych łódka pochłania mnie od czerwca bez reszty.Wszystkie ryby,na które poluję traktuję z największym szacunkiem i uwalniam,bo to one właśnie są podmiotem mojej pasji i esencją naszego hobby.