Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
  • entries
    30
  • comments
    793
  • views
    290,340

Entries in this blog

 

Recydywa

Yes, yes!! Mamy to!! Coronavirus nas nie wykluczył z grona państw poważnych i szacownych. Mówią o nas, jesteśmy naprawdę równi! Nie jesteśmy ksenofobiczni - bo nigdy nie byliśmy - o czym np dobitnie świadczą masowe procesje do Lidla&Biedronki oraz cicha lokalesów zgoda na ukatrupienie własnego handlu. Nie jesteśmy też homofobiczni, co nam się nieustannie wmawia, albowiem zwykłym widokiem jest goła pęcina, i obcisłe porteczki na dupkach dziewczynek płci obojga radośnie paradujących po deptak
 

Itd, itp

Covid na ławce rezerwowych, czarny opryszek został galaktycznym męczennikiem, a przypowieść o Sodomie i Gomorze obowiązkowo czytamy na opak - niewykluczająco.. Jan Raspail odszedł do wieczności.. Pada codziennie jakby nie wiedziało, że właśnie ogłoszono suszę, Wręcz leje! W sobotę po raz pierwszy widziałem dwie burze naraz - jedna zwyczajna, a nad nią, kilka kilometrów wyżej - druga, z bardzo długo jarzącymi się rozbłyskami. Sufix w zachwycie wzlatywał do nieba..   Na forum też jest urodzaj na
 

Bez..

Niedługo najkrótsza noc, a później aż do samych świąt mamy z góry. I znów pod górę.. Wieczorem bryza od lądu niesie zapach nagrzanych łąk, jaśminów i kwitnącego czarnego bzu. Typowo dziewczęcy zapach. Rano woda, tatarak i bez - to już Paco Rabanne.. Czarny bez tylko przez kilka dni ma przepotężny, wspaniały, niemal narkotyczny bukiet, później staje się zwykłym wyperfumowanym capem..   Ryby są dla mnie dobre.. ale bez żadnej przesady i nadskakiwania. W piątek wieczorem stałem i łowiłem obok bizn
 

To był tydzień

Jeszcze raz.. To był tydzień! #Auschwitz, Bryant, coronavirus, Martyniuk i Kubacki - wszystko naraz! Mowy, narracje, sensacje i fiksacje.. Wrzawa w wieży Babel trwa non stop, codziennie walą na mnie wyświechtane słowa, skundlone pojęcia, emocje, medialne trendy, i mody, różne bóle doopy kultury popularnej - ale założenia i logika globalnego wrzasku, identyczna jest jak w starym dowcipie.. Do słynnej w świecie, koszernej restauracji w Londynie przybywa zamożny klient, zasiada, składa zamówienie,
 

Datek

W tzw wiekach ciemnych, w ludzkiej fermie biczowano grzeszne ciała z lęku przed nadciągającą apokalipsą. Teraz też się biczujemy, ale inni są dzisiejsi apostołowie apokalipsy, no i inne strachy. Boski palec wydaje się być bardziej planowy.. W tych samych wiekach ciemnych, jałmużna albo datek była formą dyskretnego wsparcia, dziś ta zdolność wyrodziła się w lukratywny biznes, otrąbiony na maxa, a darczyńcy puszą się publicznie. Co nie jest faux pas.. Na scenie ruch trwa, jedni schodzą, inni wchod
×
×
  • Create New...