Moja geneza "korby" castingowej... Jakie były początki?
Jakieś niecałe trzy lata temu z czystej ciekawości, nie posiadając ŻADNEJ wiedzy na temat multiplikatorów, tych dziwnych wędek z "pazurem", ba - nie było mnie jeszcze wtedy na JB (o zgrozo), podczas jednej z pogaduszek w jednym z warszawskich sklepów wędkarskich sam siebie namówiłem na multiplikator... Tak, sam siebie, z premedytacją nastąpiła swoista autonamowa.
Kolega zza lady właściwie odradzał mi ten zakup - skrzywiony mówił bo po
Chciałem zacząć w punkt od Nowego Roku... Jednak z lekkim opóźnieniem, aczkolwiek w pierwszym miesiącu 2016 roku zaczynam mój własny, osobisty - blog. Mam nadzieję, że ta metoda uzewnętrznienia przypadnie potencjalnym Czytelnikom oraz mi do gustu - proszę jednak o wyrozumiałość i daleko idące przymrużenie oka, jeżeli treści które zamieszać zamierzam będą, cóż - ciężkostrawne, tudzież nudnawe i trącające zbędną polemiką. Postaram się pisać gładko i przejrzyście - jednym słowem ma być interesująco