Lubię samotne wyprawy. Szczególnie te jednodniowe.
Parę godzin temu wróciłem z jednej z nich.Scenariusz przygotowań jest od lat dość podobny. Wieczorne pakowanie,termos z kawą i mniejszy (do plecaka) z herbatą,zasobnik z kanapkami,parę jabłek ...i co najważniejsze akceptujące uśmiechy najbliższych .
Wędka uzbrojona już w domu,muszki na przyponach,etui na kołowrotku i myk do kombiaka :D .W trakcie jazdy mogę omiatać gotowy zestaw maślanym spojrzeniem :lol:
Żyłki,muszki,obcinacz,silikon i
Tym razem było właśnie tak - na leniucha.
Koledzy załatwili za mnie prawie wszystko - locum,termin ,bilety,transport,większość aprowizacji i wszystko co kłopotliwe.
Włodek i Zbyszek po ubiegłorocznym pobycie w szwedzkim Gryt zapragnęli powtórzyć udaną przygodę.
[attachment=197775:IMG_0008.JPG]
Do bazy dotarliśmy promem i samochodem, na miejscu przywitali nas Robert i Mateusz Taszarkowie .Choć pogoda od początku nie rozpieszczała (a mówiąc wprost gnoiło na całego),p
To już siedem lat :)
Latem 2007 roku zanurkowałem w internetowej sieci portali jerkbait pl. i multiplikator pl. Wcześniej oczywiście zaglądałem ,czytałem, z wieloma poglądami utożsamiałem się całkowicie, jednak wiele opinii budziło sprzeciw,wątpliwości i wymagało komentarza. Zacząłem więc swą przygodę nie tylko jako "biorca" , ale także " dawca" portalowych treści.
Naprawdę wiele zyskałem i nauczyłem się od Was zapoznając się z doświadczeniami Kolegów w dziedzinach tak odległych (pozornie
Cześć!
Ok.2 lat temu pokusiłem się o kilka uwag dotyczących wiosennych łowów ryb drapieżnych
[url="http://jerkbait.pl/topic/16985-laponia-wiosna-2012/"]http://jerkbait.pl/topic/16985-laponia-wiosna-2012/[/url]
Temat podjęło kilkunastu Kolegów,rozwija się ,co bardzo mnie cieszy.
Także w 2014 roku odwiedziliśmy z niezawodnym Grzesiem,już czwarty raz ukochane okolice południowej szwedzkiej Laponii.
Także w tym roku doznaliśmy miłych zaskoczeń i odkryliśmy nowe zakamarki.Także w tym roku stwi
Podsumowując tegoroczne trociowe wspomnienia chciałbym uzupełnić wcześniejsze wątki,także te pojawiające się w Waszych komentarzach.
Sposób połowu jest bardzo związany z panującą aurą,a porywisty, silny wiatr czyni muszkowanie sztuką dla sztuki ,utratą okazji złowienia żerujących często w tych warunkach ryb. A pogoda zmienia się nad Bałtykiem w sposób zaskakujacy.
[attachment=171644:DSC00040.JPG] [attachment=171645:DSC00052.JPG] W ciągu kilku chwil "jezioro "staje się prawdziwym morzem !
[attachment=165335:lipien kamien.jpg] A mowa o łowisku ryb szlachetnych zlokalizowanym na uroczym odcinku Łupawy.Rzekę znam z okresu świetności,jednak od blisko 10 lat nie zaglądałem nad jej brzegi.Zachęcony przez kolegów z portalu multiplikator pl ,ostatni weekend spędziłem z muchówką w okolicach "kamiennego lipienia",pierwszy raz odwiedzając łowisko patronackie koła "Trzy rzeki".
Zakup licencji i wynajęcie pokoju nie sprawiły problemów,podobnie jak 300 km trasa z Poznania do Damnicy .Ach te
W trakcie wiosennej eskapady stosowaliśmy trzy metody połowu
-muchową
-spinningową
-spidolino ( lub jeśli chcecie ... BOMBARDA :D )
W okolicznościach przyrody które zastaliśmy na wyspie,przez większość czasu duło i było zimno,klasyczne muchowanie nie przyniosło porażających efektów.Troć złowiona w ten sposób w pierwszym pogodnym dniu nie doczekała się fotki ,aparat zagubił się w zakamarkach kieszeni kurtki,a czas...sami wiecie.
Tak więc do klasycznego muchowego zdjęcia zapozowała ident
Cześć!
Dziś wróciłem z Bornholmu.gdzie spędziłem ostatni tydzień szukając kontaktu z morskimi trociami. W towarzystwie Jacka,Grzesia i Krzysia,kolegów których znacie już z moich wcześniejszych zdjęć i relacji doskonale wypocząłem.Ciuchy jeszcze wilgotne, muchy w pudłach podobnie,tubusy z tych samych względów nie zakręcone,w przeciwieństwie do mnie :) :) :) .
Tak więc tytułem wstępu,przed wymianą zdjęć z kolegami i ich przejrzeniem piszę parę słów i zamieszczam kilka zdjęć będąc jeszcze w
Długo się przymierzałem,ale decyzja została podjęta :)
Decyzja moja i Redakcji o prowadzeniu bloga pt." Strumień". Tytuł zaiste czysto wędkarski, ale mający i inne znaczenia. Strumień świadomości, strumień informacji, strumień czasu w końcu. No i był przecież kiedyś pstrąg zwany archaicznie...strumieniowym ,a teraz " ... kropkiem " ;)
Od czasu do czasu podzielę się z Wami swoimi odczuciami i obserwacjami,często sięgać zamierzam do wspomnień,ale także zainteresować współwyznawców nowościami.